|
BBP Bractwo Bordowego Płaszcza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 0:37, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Deunir otrzasnąwszy się z szoku wywołanego zaskakującą wizytą komornika dopełnił formalności kładąc dwa krzyżyki, o takie: Xx, w miejscu sugerowanym przez Kamdina (jeszcze przed zaśnięciem).
- Jemiołku, mógłbyś wynieść stąd tego... - pomachał niezdarnie ręką jakby pokazując kierunek gdzie leżał pijany krasnolud - ... hmmm... wizytatora...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Nie 22:23, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jemiolek kierując wzrok na spitego do nieprzytomności krasnoluda Galrima odstawił kubek z herbata na bar i podchodząc do "delikwenta" powiedział:
-Galrimie!
nasłuchując jakiejkolwiek odezwy, Jemiolek odstawił krzesło prawie przygniatające krasnoluda
-Galrimie!!!
-hyyymm
-widze, ze sie nie dogadamy wiec nic innego mi nie pozostało tylko to o co poprosił właściciel tego dobytku i musze Cie niestety wyprowadzić, moze lepiej mowiac wyniesc na zewnątrz, bo po tym co widze to nie jesteś w stanie samodzielnie siedzieć przy stole. Gwarantuje, ze lyk swiezego powietrza dobrze Ci zrobi.
i po tych słowach krasnolud zaczol lewitować, oczywiście przy pomocy Jemiollka, który stanowczym wymachem wprawił bezwładne ciało w ruch w kierunku drzwi lecąc na dwa łokcie nad podłoga, cale szczescie, drzwi były otwarte i Jemiolek nie naraził sie na dodatkowe koszta związane z naprawa roztrzaskanych głowa Galrima drzwi. Spokojnie podchodząc do baru dokończyl kubek herbaty zamawiając tym razem kufel Czarnego.
-sen na swiezym powietrzu dobrze mu zrobi
z uśmiechem na twarzy dodal Jemiolek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 22:46, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Deunir nalał Czarnego Jemiołkowi.
- A Kamdin ma jakieś specjalne życzenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:23, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie, Kamdin nie ma życzeń, ale prosił, żebyś panie nie burzył kawiarni póki nie na wpadnie na kawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 0:42, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Paladyn przechodził w pośpiechu przez dziedziniec Bractwa, jak zwykle spiesząc się do sobie tylko znanych spraw. Chwilowo zatrzymał się przed kawiarnią i obrzucił taksującym spojrzeniem krasnoluda. Po chwili namysłu podszedł do wejścia, zamaszystym ruchem otworzył drzwi i od progu zawołał:
- Kto wystawił na mróz mojego zapijaczonego krewniaka?!?
W kawiarni zaległa niezręczna cisza. Jedni patrzyli na drugich z zakłopotaniem i rzucali mądre uwagi, w stylu "eee...", "noooo...", "hmmm...". Zanim jednak odważny woj zdążył się przyznać, Meleth uśmiechnął się rubaszno-złośliwie i dodał:
- Mniejsza o to, macie u mnie plusa wszyscy. Jak się młokos obudzi, dopilnujcie, żeby wewnątrz było odpowiednio głośno, a woda pitna się nagle skończyła - tutaj mrugnął do Deunira. - Nauczy się nicpoń, że alkoholu trzeba umieć używać! Hehehe!
To rzekłszy, mistrz zostawił wszystkie zakłopotane twarze samym sobie, po cym sam udał się czytać kolejne zwoje, pełne mądrej wiedzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 1:01, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Posłaniec ukłonił się i wyszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Pią 11:34, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Narciwal szedłszy ulcami gildii podziwiając zabytkowe budynki swe kroki skierował do kawiarni senattorskiej po tym jak dał się sponiewierać komornikwi wolał przez pewien czas sie tam nie pokazywać.
Dzien dobry wszystkim-powiedział radośnie.
Denuirze jesli masz chwile to zrób mi cieplej ee,no tego tych zalanech wodą liści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Pią 20:57, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Slyszac kościelne dzwony oznajmujące wieczorna piątkową modlitwe o powodzenie w jutrzejszym turnieju, Jemiolek jednym dużym łykiem oproznil do cna kufel z Czarnym i kiwając głową na przywitanie Narciwala rzekl:
- Herbata!, herbata to sie zwie, drogi Bracie Narciwalu, czas mnie nagli musze isc, nadszedł czas przagotowan, juz za kilka godzin, moze sie zaczac najgorsze, a nie chciałbym oddawać punktow takim kmiotkom jak BG lub MP tylko z tego powodu, ze nie trzymam w reku topora, ojjj nie , nie dam i tej satysfakcji i trzeba skontrolować i ubrać swiezo wydane czesci zbroi od naszego wspaniałego Alchemika, cały tydzień biedaczek nad nimi siedział i mam nadzieje, ze odwalił kawal dobrej roboty, jak to zawsze robil .
Wiec, zegnam Was Bracia, zycze miłego wieczoru i do zobaczenia o swicie na arenie turniejowej, KU CHWALE BBP!!
Wykrzyczał Jemiolek na odchodne i udal sie szybkim krokiem w kierunku budynku, w którym Alchemik mial swoje "scisle tajne" laboratorium
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Sob 20:49, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Po kolejnej próbie zamoczenia pyska w Czarnym w Kawiarni Senatorskiej, Jemiolek zauważył, ze od dłuższego czasu nie ma właściciela i życie miejscowych "pijaczyn" jakby trochę ucichło. Postanowił wiec zadbać o reputacje Kawiarni jak i o swoje potrzeby i wkroczył stanowczym krokiem za bar, zakładając na siebie fartuch barmana. Zaciekawiony reakcja konsumentów i spragniony trunku nalał sobie (oczywiście na koszt firmy) pełny kufel Czarnego, łokciami podparł sie o zakurzony blat baru, który nota bene miał po ugaszeniu pragnienia, przetrzeć wilgotna ścierką. Po przygotowaniu wszystkiego na przybycie gości, sprawdził zasoby trunków w magazynku i stojąc zniecierpliwiony stukając ogromnym sygnetem, oznaczającym przynależność do BBP, o blat baru, czekał na pierwszych klientów. Mówiąc sam do siebie:
- Kilka złotych monet mam przy sobie , powinno to wystarczyć na wydanie reszty i ewentualne zamówienie kilku beczek Czarnego u stałego dostawcy Kamdina. Po turnieju powinno zjawić sie kilku spragnionych.
Z lekkim uśmiechem na twarzy złapał kolejny łyk Czarnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
van Vliet
Przeciętniak
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:31, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ano, brachu, nalej i mnie tego Czarnego. Akurat pod kolor będzie - zaśmiał się pod wąsem wysoki i szczupły drow, który stał oparty o blat tuz przy jego końcu. Wygladał, jakby stał tam od kwadransa co najmniej, choć Jemiołek przysiągłby, że nie widział żadnego ruchu od drzwi.
Lekko zmieszany, choć nie wstrząśnięty self-made-bartender sięgnął do kija i podstawiwszy kufel, pociągnął za hebel. Piwo pociekło zrazu strugą, by za chwilę zacząć skwierczeć pianą i gazem.
-U-u-u, ostro było tu w międzyczasie - zaśmiał się ponownie mroczny elf. - Chodź, brachu, coś na pewno jest w magazynku. Razem łatwiej będzie dygnąć, bo o krasnoludzkiej sile można o tej porze tylko pomarzyć... śpią jeszcze niecnoty, znam ja ich dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Nie 17:37, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jemiolek odstawiając niedolany kufel piwa, otworzył drzwi od magazynku i widząc stojącą tam ostatnia, zakurzona beczkę piwa, zawołał do drowa,
van Vilet, bracie podejdź no tu proszę bo sam nie dam rady z ta beczka, czy oni rozmiarowo robią je pod krasnoludy??, Przecież to dobre 200 kilogramów jest, ale może to i dobrze, może wystarczy na dłuższy czas.
Po przetransportowaniu beczki pod bar, Jemiolek zwinnym ruchem podłączył wszystkie kable , rureczki, a z kranika poleciała świeżutka piana i zaraz za nią strumień piwa. Po całym lokalu rozniósł sie zapach świeżego piwa, Jemiolek z uśmiechem na twarzy napełnij nowy kufel piwa i podał go van Viletowi mówiąc:
- mam nadzieje, ze ten przyjemny zapach piwa przyciągnie tu stalą i nowa klientele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
van Vliet
Przeciętniak
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:06, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A nie wątpię, nie wątpię - zadziwiająco serdecznie, jak na drowa, odpowiedział TalKarsh Gaedvir. - Podoba mi się, bracie, że bierzesz sprawy we własne ręce, widać, żeś z niejednego pieca chleb jadał, chocia paladyńskie insygnia nosisz. No i... znasz moje dawne wcielenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Pon 12:50, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Do kawiarni wstąpił zawsze zadowolony (no prawie zawsze oprócz turnieju) Narciwal
Witaj bracie Jemiołku słyszałe że ty tu rządzisz przybyłem do pomocy -powiedzial z uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Wto 20:04, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Witam Cie Bracie, skoro tak bardzo rwiesz sie do pomocy, to mam dla Ciebie zadanie. Pójdziemy razem do mnie i pomożesz mi przytargać tutaj do kawiarni pewna maszynę, dostałem ja kiedyś od dobrych ludzi w podzięce za pomoc przy naprawie wozu, a ze jest bardzo ciężka to będziesz pomocny .
Wypowiadając te słowa Jemiolek rozebrał sie z kelnerskiego fartuszka i udał sie do swojego domostwa, Narciwal szedł za nim krok w krok.
Po kilkunastu minutach drzwi Kawiarni otworzyły sie na oścież i najpierw do środka wpadł Narciwal, tylko w innej niż zwykle pozycji jaka sie ma przy wchodzeniu do różnorakich pomieszczeń , idąc tyłem przez próg prawie sie nie przewrócił, następnie za Narciwalem do pomieszczenia wjechała ogromna kolorowa maszyna, którą Jemiolek z całych sil pchał do środka.
No to udało sie przytaszczyć to bydle, - zaśmiał sie Jemiolek, - proponuje teraz zagasić pragnienie piwem zanim weźmiemy sie za podłączania tego wszystkiego i ustawianie na właściwym miejscu.
Nalewając 3 kufle piwa (bo i nie zapomniał o TalKarshu Gaedvirnie) patrząc z uśmiechem na maszynę, powiedział:
- otóż moi Bracia oto jest "szafa grająca" pomyślałem, ze po co ma stać u mnie nieużywana i sie korzyć, jak możne umilać nam czas w Kawiarni przy piwku lub herbacie , mam kilka płyt do niej, ale nie za wiele, i wcale to jakieś "hiciory " nie są, wiec jeśli mielibyście drodzy Bracia jakieś własne nagrania, które chcielibyście usłyszeć z naszej szafy to prosiłbym o wysłanie mi tych oto propozycji na PW. Mam zamiar co tydzień przed turniejem w piątek uaktualniać listę naszych przebojów, aby każdy z nas mógł spokojnie przed turniejem przy piwku sie zrelaksować i przemyśleć przyszłe walki.
Jemiolek zaśmiał sie w duszy i przechylił dzban z piwem.
-No cóż, czas na premierę naszej "szafeczki" , wydaje mi sie, ze na przeciwległej ścianie od baru będzie jej najlepsze miejsce.
Długo sie nie zastanawiał i tam właśnie ja postawił
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
A oto i pierwsze przeboje :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam nadzieje, ze spodoba i przyjmie sie ten pomysl
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Śro 14:49, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Narciwal wygodnie usadowil się na krześle koło szafy grającej
No no dobre kawałki ale mam jednak do ciebie sprawę,bo wiesz teraz ty prowadzisz kawiarnię to mam pewną sugestię co do niej mianowicie myślałe o czymś wiecej niż o napitku np desery ciasta itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|