|
BBP Bractwo Bordowego Płaszcza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Pią 21:35, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Drogi Bracie Narciwalu, co do żarcia w naszym przybytku, to nie wiem jak to będzie, muszę sie rozejrzeć za dostawcami, pomyśleć nad rozbudowaniem zaplecza, przydałoby sie zakupić jakieś talerze, miski itp. nie wiem jak to będzie, a póki co dodaje kilka nowych kawałków do szafy. Pomysłem, ze troszkę mocniejsza muzyka obudzi wreszcie wszystkich "zaspanych" Braci i zmotywuje do skutecznej walki na jutrzejszym turnieju.
Jemiolek wypowiadając te słowa nalał kilka kufli piwa i powiedział:
Kolejka na koszt firmy i proponuje zrelaksować sie przy utworze numer 9 z naszej szafy
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
NOWO WSTAWIONE :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cathaniel
Ostrożny
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pią 23:28, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Witam drogisz braci... - rozbrzmiał głos drowa stojącego w drzwiach. Podszedł do lady. My sie jeszcze nie znamy... Laime Er'falas... - podał rękę każdemu wojownikowi z osobna - czy mógłbym dostać jakieś wino? Od tego rumu kompletnie straciłem smak - zaśmiał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Sob 0:19, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Witam Cie drogi Laime, hmm wino powiadasz, a wiesz ze nie wiem czy takowy trunek posiadam, jak zauważyłeś, funkcje gospodarza tego dobytku pełnie od niedawna i jestem jeszcze nierozeznany co do inwentarzu. Spocznij sobie, posłuchaj przyjemnych dźwięków z tego oto stojącego na przeciw pudelka, a ja w międzyczasie rozejrzę sie po zakamarkach zaplecza. Znając Deunira zapewne gdzieś ma odłożone wino, tylko gdzie??
Po chwili nieobecności Jemiolek z uśmiechem na twarzy i trzema kilogramami kurzy i pajęczyn na sobie powiedział:
No to dobrze sie złożyło , znalazłem ostatnie 2 butelki wina, ale co trudu mnie to kosztowało, ehh.
Jemiolek przelał wino do dzbana, przygotował szklankę i podając te oto "artefakty" rzekł:
Drogi Bracie oto i Twoje zamówione wino , mam nadzieje ze jeszcze zdatne do picia, wiec na zdrowie
Jemiolek stojąc przy szafie grającej wyciągną z pod płaszcza czarna winylowa płytę i sprawnym ruchem wmatowal ja w szafę grająca. Jak sie okazało, płyta była prawie w całości zniszczona, jedynie co, to w dobrym stanie zachował sie jeden otwór którego można teraz posłuchać. Utwor 11
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
NOWO WSTAWIONE :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
SPECJALNIE NA TURNIEJ OBY PODBUDOWAC:
11. Rage Against the Machine - Killing in the Name Of
KU chwale BBP!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cathaniel
Ostrożny
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Sob 11:34, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Laime ze smakiem popijał wino i tupał w podłogę w rytm muzyki. Jakbyś potrzebował pomocy drogi bracie w przygotowaniu do urzyteczności tej budy to służę pomocą... - uśmiechnał się - Cieszmy się bowiem turniej poszedł mi wspaniale... - jeszcze bardziej rozpromieniał i podniósł szklankę wina - Ocho zapomniałbym... - powiedział jednocześnie grzebiąc w tobołku który miał przy sobie. Po chwili wyjął dwie płyty vinylowe. Jak tu jechałem to zaczepił mnie jeden kupiec... nie wiedziałem co to jest więc kupiłem... - zaśmiał się - już taka moja natura... jak zobaczyłem te szafe to tak se pomyślałem czy może tego tam nie włożyć... ? - podał Jemiołkowi płyty.
Akon - Don't Matter
Nelly Furtado feat Timbeland - Say it right
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Sob 23:27, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ohhh dziękuje Ci Bracie Laime , już dołączam Twoje płyty do naszej skromnej kolekcji
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
NOWO WSTAWIONE :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
11. Akon - Don't Matter
12. Nelly Furtado feat Timbeland - Say it right
SPECJALNIE NA TURNIEJ OBY PODBUDOWAĆ:
99. Rage Against the Machine - Killing in the Name Of
KU chwale BBP!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cathaniel
Ostrożny
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Sob 23:31, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No, no... całkiem ładnie gra... - powiedział jak usłychał muzykę - nie żałuję zakupu... - powiedział uśmiechnięty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 0:13, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle charakterystyczne skrzypnięcie drzwi zwiastowało nowego gościa w kawiarni. Wpierw nikt go nie poznał - opatulony w zimowy bordowy płaszcz, owinięty szalikiem, blady, z podkrążonymi oczami, ledwo wlokący się w kierunku kominka kształt okazał się po pewnym czasie być mistrzem gildii, wyglądającym jak siedem nieszczęść.
- A... a... a... AAAApsiiiiik!!!! - powiedział Meleth
- Na zdrowie! Zdrowie! Zdrówko! - rozległo się z kilku miejsc w kawiarni. Meleth zdawkowo kiwnął ręką w ramach "dziękuję" i zajął miejsce najbliżej kominka. Następnie wyciągnął zza pazuchy jakiś lniany woreczek z podejrzaną zawartością, kiwnął na Jemiołka, po czym zachrypniętym głosem rzekł:
- Dobry człowieku, przynieś mi proszę gliniany kubek pełen wrzątku oraz spodeczek.
Poproszony pospiesznie wykonał prośbę swojego mistrza, po czym ten wsypał do wrzątku kilka zasuszonych liści ze swojego woreczka, po czym napar przykrył spodeczkiem i odstawił. Widząc pytające spojrzenie Jemiołka, rzekł:
- Chorym, złym, zmęczonym i nieszczęśliwym. Chorym, bo jakoweś paskudztwo zaatakowało moje gardło, złym, bo wiele ludu znów nie stawiło się na turniej, zmęczonym, bo dałem z siebie wszystko na turnieju, a wygrałem jeno cztery walki, a nieszczęśliwym, bo w tej chwili powinienem być gdzie indziej - wespół ze Strogonovem, Amrisem, van Vlietem, Deunirem i innymi zacnymi gośćmi uczcić mieliśmy urodziny imć Ogpurtaku. A jestem tutaj, parząc sobie ziółka lecznicze. Szlag by to... - nie dokończył przekleństwa, gdyż w tej chwili głos zabrał siedzący obok...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dwarf
Niemowa
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:58, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle za drzwiami powietrze rozdarł przeraźliwy krzyk. Wszyscy w kawiarni zwrócili swoje spojrzenia na drzwi. W końcu z grzmotem wyleciały z zawiasów. Gdy kurz opadł w futrynie stała postać w czarnym płaszczu z kapturem właśnie opuszczająca nogę po brawurowym wejściu. Zapadła niezręczna cisza. Jej głowa powoli kręciła się w ta i z powrotem lustrując sale. Zatrzymała się na Melethu i ściągnęła kaptur z głowy. Było orczy najemnik mający jasny rozkaz zabicia mistrza najpotężniejszej gildi w Lotharis. sprawnym ruchem zrzucił płaszcz wydobywają z niego potężny topór jeszcze zanim ktoś z zebranych zdążył zareagować. Puścił sie szarżą na mistrza. Z pyska leciała śmierdząca ślina spowodowana szałem bojowym.
Ps. Jak chcesz mistrzu to skasuj ten post ale myśle, że sie zrobi ciekawiej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Śro 12:28, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Narciwal po chwilowym osłupieniu zareagował wyjął miecz a że stał między orkiem a mistrzem jednym ruchem podciął orka który przewracajac sie wypuścil topór z rąk po czym narciwal jednym sprawnym ciosem karate pozbawil orka przytomności widząc że bordowi bracia są zbyt osłupieni by zareagować chwycil line leżącą niedaleko stolika i zaklebnowal ogłuszonego orka
no mam nadzieje że mam czyste konto po spotkaniu ze komornikiem-poiedzial ocierając pot z czoła mistrzu co znim zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dwarf
Niemowa
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:55, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie dla Dwarfa takie sztuczki. Narciwal obił sobie tylko delikatną dłoń o tego zakolczykowaną mordę. Ork sprawnie przerwał prowizoryczne więzy i wstał na równe nogi. Zaryczł groźnie jednocześnie uderzając w brzuch Narciwala z prawego sieprowego odrzucajac go na kilka metrów. Na tę niezykłą misję nie wystawiono zwykłego wypierdka. Był to ponad 2 metrowy najlepszy z najlepszych. Znów chwycił swój topór i zamachnął sie na mistrza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Śro 13:04, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Narciwal jednak to nie taki znów wypierdek błykawicznie sie poniósł i sam podkładając sie pod topór odepchnął meletha w drugi kąt kawiarni widząc że żadna gadzina nie ma stalowych jader kopnąl orka w czule miejsce meleth spadł akurat na szafę grajaca powodując sie jej właczenie i puszczenie piosenek dodanych na playlisę szafy czyli metallicy i innych ostrzejszych dzwieków i w takiej oprawie muzycznej jeszcze raz spróbowal szczęścia i wymierzył w orka drugiego kopniaka ale tym razem w jego szpetną mordę
ps bez urazy dla wszystkich orkowych bordowych braci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dwarf
Niemowa
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:12, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
I to sie Narciwal pomylił. Orki z tego klanu z którego pochodził dwarf byli głównie przygotowani do bitwy więc w dzieciństwie wszyscy byli pozbawiani męskości. Ork nic nie poczól, wręcz przeciwnie, rozjuszyło go to bardziej. Wyjął topór którym wbił się w kominek nie trafiając w Meletha i zaatakował Narciwala. W szale bitwy dwaj wojownicy zadawali sobie ciosy lecz orki były bardziej do tego przystosowane i wolniej się męczyły. Poraniony Narciwal padł po następnym ciosie bez przytomności. Dwarf znów przyjął Meletha za swój cel i póścił sie na niego biegiem przygotowując topór do ostatecznego ciosu.
Ps. Narciwal byś troche przestał kozakować bo ma to być zabawa dla każdego obecnego w kawiarni anie tylko dla ciebie. Poleż troche nieprzytomny i jak inni zaczną pisać to ty też zacznij tylko bez żadnych bohaterów. Samemu go nie pokonasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Śro 13:19, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Narciwal po raz ostatni podniósł głowę
Mistrzu staralem się-wyszeptał i padl bez życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Śro 14:35, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jemiolek po wyjściu z osłupienia powoli rozwiązał fartuch barmana i podsuwając bliżej siebie topór lezący pod barem, wykrzyczał:
- Hej!!! paskudo!,tutaj Jemiolek z niepewnością przełknął ślinę,może nie jestem Twoim Panem ani władca, ale trochę szacunku mi tez sie należy, przedstawiłbyś sie osobiście chwilowemu zastępcy szefa tego dobytku. Stawiając nalane 2 kufle piwa na bar , Jemiolek z napiętym każdym mięśniem swego ciała i wyostrzona czujnością patrzył na zbliżającego sie orka.A może po tym niespotykanym przywitaniu zaschło Ci w tej parszywej gębie i chcialbys zaspokoić pragnienie łykiem Naszego wspaniałego piwa?Jemiolek pomyślał " tak, oby chciał zamoczyć pysk w tym jakże boskim napitku, a ja już zrobię wszystko, aby jego usta nie poczuły chłodu szkła kuflowego" Ork podchodząc do baru jeszcze raz spojrzał Jemiolkowi głęboko w oczy, może i miało pokazać to jego złość i wściekłość, ale Jemiolek aktorskim gestem zajął sie czyszczeniem baru, na który skapnęła śmierdząca orcza ślina, Jemilek czekał na właściwy moment, tak!, ork chwycił za kufel i kierując go w stronę ust przymknął na chwile oczy, Jemiolkowi więcej nie trzeba było, chwycił za swój topór i najsilniejszym ciosem jaki potrafił oddać i mimo jego dość dobrej celności jak na paladyna, trafił dokładnie w kolczasta obroże na szyi orka, najwyraźniej rozwścieczył tym go, gdyż ork złapał Jemiolka jedna ręka, a druga w której trzymał kufel zrobił zamach, aby sprawdzić wytrzymałość paladyna głowy na szkło, Jemiolek bezradny jedynie rozejrzał sie po sali i pomyślał, czy ktoś z jego Braci zdarzy zareagować zanim jego mozg rozpłynie sie po obrzydliwej łapie orka. Z braku powietrza już prawie nic nie słyszał, widział jedynie wściekłą gębę orka jakby w zwolnionym tępię, z dźwięków jedynie słyszał, ale nie był pewien czy inni to tez słyszą czy to tylko w jego głowie, utwór z szafy
99. Rage Against the Machine - Killing in the Name Of
nie wiadomo czemu, ale na Jemiolka twarzy pokazał sie uśmiech widząc zza ramienia orka nadbiegającego z pomocą ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 0:22, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
... drugiego paladyna, który zdążył już pozbierać się po uprzednim osłupieniu oraz spotkaniu z szafą grającą. Z braku lepszej broni po ręką, mistrz tachał ze sobą ławę, obok której upadł. Zanim powolny ork zdołał zrobić jakąś większą krzywdę barmanowi, Meleth zamachnął się i trzymając oburącz prowizoryczną broń z całej siły grzmotnął napastnika przez grzbiet. Jednak choroba osłabiła mistrza i po uderzeniu ława upadła z głośnym hukiem na ziemię.
Tymczasem ork potrząsnął głową niczym jakiś zwierz otrzepujący się z wody i zwrócił rozwścieczone oblicze ku kolejnemu napastnikowi, zostawiając za sobą Jemiołka. Kiedy ujrzał kto ośmielił się zadać mu ból, uśmiechnął się tryumfalnie i sięgnął ku Melethowi swoją ogromną łapą, jako że topór upuścił podczas szamotaniny z barmanem:
- Gołymi rękami cię rozszarpię!!! - zaryczał Dwarf i wszystko wskazywało na to, że złapany za gardło mistrz niedługo dokończy żywota, kiedy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|