Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarred
Otwarty
Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:37, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Mogę go klepnąć? - spytał Mistrza kiwając głową w kierunku Atanamira. - Albo jego... - tu pokazał na Zdradę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 13:06, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarred
Otwarty
Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:51, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Zero zabawy... - rzekł i usiadł zrezygnowany w kącie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz_83
Milczek
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:07, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Atanamir zamarł patrząc najpierw na Zdradę, potem Jemiołka. Zdegustowany rzekł:
- Mógłbym wiele wam udowodnić i wyjaśnić, ale nie czuję takiej potrzeby. Moja przeszłość dla mnie nie istnieje, jest jak mgliste wspomnienia innej osoby. Nie rozumiem: czy to coś złego przyjść i wypić beczkę dobrego wina z przyjaciółmi? - spróbował przypomnieć sobie wszystko co przed chwilą usłyszał - a jednak nie mogę się oprzeć żeby kogoś tu nie zaatakować. Tym razie padnie na niewinnego adepta. Jemiołku: kiedy ja odchodziłem z gildii, ciebie wtedy jeszcze tu nie było, możesz pamiętać najwyżej jeden z epizodów po rozpadzie mojej drużyny. - rozejrzał się podejrzliwie po karczmie - przepraszam za głupie pytanie... czy w gildii opracowaliście i wywiesiliście moja biografię tak żeby każdy nowy mógł o mnie poczytać i patrzeć na mnie z pogardą? - zmieszał się jeszcze bardziej - nie wiem po co to mówię... a myślałem że już wyrosłem z tego typu kłótni. Poza tym, jak można mówić o honorze skoro sam o innych gildiach mówisz "Nora". I jeszcze coś: kiedy odeszłem, nie obrzucałem nikogo błotem, tylko sam pokornie przyjmowałem kopniaki w twarz i jeszcze za nie dziękowałem - usiadł i spróbował ochłonąć. Wyglądał jak człowiek, który przekonuje siebie do skoku w przepaść. Wstał, oparł się o beczkę z winem i spytał:
- Mości Zdrado, może razem opróżnimy jeden kieliszek? Być może jestem wrakiem człowieka, może nie zasługuje na nic, ale nie można wiecznie żywić urazy. Ja potrafię przebaczyć wszystko... powiem więcej: moja religia nakazuje mi kochać swoich wrogów. To jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zdradinho
Krasomówca
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:30, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- nie napiję się z tobą -
skłonił się wszystkim pokornie i wyszedł. Nie miał ochoty dłużej prowadzic konwersacji z At-em. nic sie nie zmienił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz_83
Milczek
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:47, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Atanamir powoli wyszedł żegnając się ze wszystkimi.
- Tak będzie lepiej dla wszystkich - tłumaczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ardan Cord
Ostrożny
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Śro 0:10, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Skad on taki czerstwy płaszczyk dorwal? - Zastanowll sie Ardan wchodzac do karczmy - i co on tu wogole robil? Sprzedac cos chciał, czy co?
Ardan wszedl do kawiarni, spostrzegł kilkanaścioro oczu zwróconych w jego stronę i przysiadł nieśmiało przy najbliższym wolnym stoliku. Dopiero po chwili zrozumiał, że Bordowi nie patrzyli na niego, jeno na akwizytora, którego wymijał na schodach.
- Musiał coś sprzedawać po niezwykle promocyjnych cenach - pomyślał Ardan, po czym już odważnie krzyknął - Piwa karczmarzu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:57, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kamdin wlazł do środka - od razu wyczuł nieco napiętą atmosferę.
-Jest tu Deunir? Mam beczkę Czarnego - tak jak prosił.
Chociaż jakoś nie sądził, że znajdzie tu swojego zacnego przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 21:07, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
-Niestety, zacny Kamdinie, Deunir już od dawna nie zagląda w te progi, czego wszyscy ogromnie żałujemy. - - rzekł paladyn. - Na szczęście ma godnego następcę - teraz na barze szefuje niejaki Jemiołek, a pomocą służy mu Laime Er'falas. Oni z pewnością chętnie przyjmą beczułkę czarnego, a i godziwego grosza nie poskąpią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:37, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Podrapał się po nosie.
-Eee... że niby piwo mam komuś niez... zaraz, to Laime tu jest? Ooo...
Rozbił pięścią wieko beczulki, ujął kufle w dłoń. Zanurzył je w trunku, i podał je obecnym klientom.
-Nunc est bibendum, panowie!
I zaczął opróżniać kufel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Pon 10:02, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle do kawiarni wpadł roztrzęsiony Narciwal szybko podbiegł do baru usiadł z jego ust wydobywał się tylko jeden bęłkot
-idą tu zaraz to będą co ja zrobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:07, 20 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kamdin zachłysnął się piwem.
-Jaśniej możesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oni
Niemowa
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:29, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Do kawiarni wszedło kilka osób w kapturach zakapturzona postać która weszła pierwsza zrobiła jeszcze kilka kroków i rzekla mrocznym głosem
-teraz przemówię bracia
na te słowa reszta postaci w kapturach upadła na kolana przed mówiącym pokornie pochyliła głowy ten zaś zdjął szate z kapturem i rzucił na klęczącą obok postać teraz wszystkim obecnym w kawiarni ukazała się postać mężczyzny około 40-stki w czarnej zbroi o twarzy człowieka zmęczonego życiem jednocześnie dumnego i majestatycznego
wyprostował się,rozejrzał się po kawiarni i gościach po czym rzekł zwracając sie do Narciwala
-Ach to tu skrywa się nasz niepokorny nowincjusz Narciwal czy nie zrozumiałeś że jednym z nas zostaje się czy tego chcesz czy nie a niewykonanie zadania które otrzymałeś jest karane śmiercią jednak postanowiliśmy zrobić wtjątek z powodu twego "potencjału" który jest nam potrzebny,po tych słowach jeszcze raz rozejrzał sie po kawiarni i powiedział :chodź z nami to nikomu nie stanie sie krzywda zapomnimy o tym zdarzeniu i o tym że szykaliśmy cię pięć miesięcy,chodź z nami nikt z twoich przyjaciół
nie ucierpi....
ps:coś sie musi dziać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Pon 12:33, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
..Te słowa spotkały sie z stanowczym nie Narciwala który teraz przyparty do baru blady jak ściana drżał na całym ciele a w jego oczach widać było jedynie strach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 23:28, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Przepraszam, ale chyba nie dosłyszałem Pańskiego imienia, Waszmości... - paladyn zwrócił się do przywódcy przybyszów, zbliżając się do nich pewnym, powolnym krokiem. Lewą rękę opierał na głowni przypasanego miecza, a prawą trzymał lekko poły bordowego płaszcza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|