Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oni
Niemowa
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:51, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
...Nazywam się Salagant Wężowe Ostrze jestem poplecznikiem naszego Guru który jest zarazem synem bogini cichej śmierci-rzekł meżczyznadał jakiś znak swoim towarzyszom a sam zacisnął ręke na rękojeści swego miecza po czym dodał:
znam cię ty jesteś Meleth Ilverin sławny paladyn tego bractwa przybyliśmy tutaj po cłonka twojego bractwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bialix
Administrator
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:08, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Ke? - mruknął Żyd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarred
Otwarty
Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:38, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Mów, kiedy bić... - rzucił w stronę "sławnego paladyna".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jemiolek
Przeciętniak
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Wto 20:34, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Do kawiarni wpadł zadyszany Jemiolek, łapiąc łapczywie powietrze w płuca, wydusił z siebie:
- ludzie na krużganku gadają , ze w kawiarni szykuje sie jakieś rozwiązanie nieporozumienia za pomocą mieczy i toporów, a tak w ogóle, to pomyślałem ze w kielichach i kuflach widzicie suche dno, a Laime gdzieś zniknął, wiec gościom trzeba nalać.
Jemiolek przechodząc obok Salaganta, którego pierwszy raz na oczy widział, puknął go ramieniem i spojrzawszy na niego powiedział, - Przepraszam , jakoś mną bujnęło.Wszystko to miało doprowadzić do sprawdzenia sytuacji i podejścia gościa go rzeczy. A, skoro już zacząłem rozmowę z gościem, to chciałbym zapytać, o co w tym całym zamieszaniu chodzi??, jednocześnie chciałbym podkreślić, ze od momentu kiedy Brat Narciwal jest w naszych szeregach to o jego poczynaniach decyduje On sam i ma jeszcze wsparcie każdego członka BBP, a na sile to już nic tu nie przejdzie. Jemiolek odwracając sie podniósł klapę barowa aby wejść za ladę i sięgnąć kilka butelek, aby napełnić szkło spragnionym Braciom. Salagantrze, wiec jak z tymi wyjaśnieniami?? gdzie i po co chcecie zabrać Narciwala?? Wychodząc zza baru z butelka w reku, Jemiolek skierował swoje kroki w stronę stolika znajdującego sie najbliżej drzwi wejściowych i pochylając sie nad stołem dyskretnie noga przymknął drzwi -to na wszelki wypadek, jakby sytuacja sie rozwinęła do poziomu użycia toporów, żaden z tych zakapturzonych czarnych cwaniaczków nie wyjdzie stad żywo - powiedział Jemiolek do siebie w myślach. Jarredzie, czy życzysz sobie coś do picia? Jemiolek przechodząc od stołu do stołu nie spuszczał wzroku z Salagantra i jego klęczących pachołków. Odpinając wąski pasek skórzany, utrzymujący topór aby przypadkowo nie wypadł na ziemie, Jemiolek podszedł do Narciwala nalewając mu wina powiedział szeptem, jak będzie "zbyt gorąco" tu masz klucze od zaplecza i tamtędy wydostaniesz sie przez małe okienko na dziedziniec, nie pozwolimy na to, zęby jakieś "śmiercionośne-cudaki" uczyniły jakiekolwiek zło w BBP. Uśmiechnąwszy sie do Narciwala, odstawił butelkę na stół i odwracając sie do gości położył rękę na rękojeści topora i czekał na słowa wyjaśnienia od przybyszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarred
Otwarty
Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 6:59, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Tylko wody, Jemiołku. Tylko wody. - odpowiedział półelf. - Alkohol jest zły. - rzekł i uśmiechnął się tajemniczo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oni
Niemowa
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:57, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
...Cóż mości barmanie to gdzie zabieramy waszego brata to nasza sprawa a co do sprawy "po co on nam potrzebny" to powiem że chcieliśmy go wcielić do naszych szeregów teoretycznie odmowę karzemy śmiercią ale nie mogliśmy go znaleść szukaliśmy w wszystkich podrzędnych gilidiach ale nigdzie go nie było,nie sądziliśmy że dostanie się do jednej z czołowych gildi ale cóż bez myśleliśmy że bez nas nie stanie się wojownikiem ale ma ostatnią szansę,jeszcze jest młody jeszcze o was zapomni-po tych słowach zrobił szybki ruch ręką,jego towarzysze wstali i wyciągneli po dwa zakrzywione miecze każdy
-dawajcie Narciwala albo wszysty zdechniecie-ryknął Salagant wsćiekle i ruszył do ataku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Oni dnia Śro 13:02, 23 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Śro 13:01, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Widząc co się dzieje Narciwal mruknął do Jemiołka:zostane i pomoge w walce po czym połorzył ręce na rękojeściach dwóch mieczy tym razem prostych po czym dodał:będzie po równo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:28, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kamdin nie lubił stać pośrodku sali - w szczególności gdy pije, i gdy stoi między dwoma niezbyt lubiacymi się stronami. Odrzucił kufel do tyłu, po czym podstawił nogę szarżującemu Salagantowi, jednocześnie wyjmując wojenny topór zza pasa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 23:41, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- W mojej gildii nikt nie będzie zabierał moich ludzi bez ich woli. A wojownikiem Narciwal stał się się niemałym, ćwicząc pod moim okiem i walcząc ramię w ramię z bordowymi współbraćmi. Ale tacy, jak Wy nie wiedzą, co to braterstwo. Jeśli będziecie się prosić, damy wam lekcję takowego.... - zanim skończył wymawiać te słowa, Salagant z wściekłym krzykiem ruszył do ataku, a ułamek sekundy później z krzykiem bardziej zdziwionym ruszył na spotkanie podłogi, zafundowane mu przez nierzucającego się dotychczas w oczy Kamdina. Kiedy przywódca efektownie wyrżnął w posadzkę, ktoś utwierdził go w pozycji horyzontalnej ciężkim krzesłem. Tego już jego pachołkom było za wiele i rzucili się do ataku. Meleth zakrzyknął gromkie wezwanie:
- Bracia!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarred
Otwarty
Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:31, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Już? - Rzucił półelf.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oni
Niemowa
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:32, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Salgant o mało co nie nabił się na swój miecz gdy wywijał kozła przewracając
o nogę Kadmina zbierając się z podłogi wywarczał tylko- ty będziesz pierwszy
wskazując na Narciwala błyskawicznie doskoczył do niego,pozostała piątka okrążyła ich odgradzając ich od reszty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narciwal
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Czw 15:13, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
-cóż będę pierwszy,hmm aaa będę pierwszym który cię pokiereszuje no dobra-rycerz starał się robić dobrą minę do bardzo złej gry,widok tych pięciu wojowników w kapturach stojących wokół jego i Salaganta wcale go nie pokrzepił,nie miał czasu by się nimi przejmować musiał parować ciosy Slaganta czekając aż będzie miał więcej miejsca....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:23, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kamdin wypił nieco swojego piwa - i rzucił się w stronę zakapturzonej ofiary nr#233...
Po chwili:
-Wybacz za tą odciętą nogę! Naprawdę nie chciałem!
Krzyknął idąc w kierunku następnego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz_83
Milczek
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 7:04, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Półelf wejrzał ukradkiem do kawiarni i cudem uniknął latającego kufla. Zręcznie wbiegł do środka unikając przy tym talerzy, krzeseł i toporków które świstały co chwila po sali. Usiadł w kącie i zaĆmił fajkę.
- Nie prowokuj Atanamira - powiedział do siebie patrząc na bójkę - Wreszcie jakaś porządna zabawa - uśmiechnął się w sobie. W jego stronę pomknął ogłuszony, zakapturzony i pokieraszowany koleś. Poprawił go z lewej strony pięścią i rzucił z pogardą o ziemię.
- Ciekawy sposób rekrutacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Ostrożny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:21, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kamdinowi strasznie spodobało się trzaskanie kuflem w łeb albo podstawianie nogi. "Heh, na turnieju będę tak często robić" pomyślał z uśmiechem na ustach.
-Bij wroga! I pij piwo tyż!
Przypadkiem odrąbał kolejną kończynę, dokładniej dłoń jakiegoś rzezimieszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|