Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narciwal
Administrator

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Czw 14:54, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Narciwalowi nie nie było do śmiechu Salagant napierał jak szalony raz po raz udawało mu się go trafić ale jego miecz i zbroja zdawały sie być zrobione z kryształu napierał wytrwale w nadziei że bracia szybko rozprawią z resztą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mariusz_83
Milczek

Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:57, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Drogi narciwale! - krzyknął z końca sali Półelf - może przyda ci się kolejne zbrojne ramię? - zapytał - Jakoś mnie do walki nie świerzbi, ale myślę że potrzebujesz pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meleth Ilverin
Krasomówca

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 21:21, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Przyda się każda para rąk. Bądź toporów... - rzucił Meleth odpierając jednego z przeciwników. - Jeno uważaj na Zdradinho, jak tu wpadnie z pomocą może w szale nie patrzeć kogo atakuje. Albo co gorsza - może wpierw zobaczyć, a potem zaatakować... - nie zdążył dokończyć zawiłej myśli, gdyż został brutalnie pchnięty na ścianę przez drugiego przeciwnika, który wyrósł jakby spod ziemi po jego prawej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kamdin
Ostrożny

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:15, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Po chwili przeciwnik spadł na ziemię po jego prawej - z przeoranymi przez Kamdina toporem plecami.
-Drugi!
Zaśmiał się Kamdin po czym wrocił do walki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narciwal
Administrator

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Sob 11:39, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A iście pomoc potrzebna ryknął na cały głos rycerz uchylając głowę przed mieczem Salaganta
ps Narciwal odmienia sie Narciwal Narciwalu Do Narciwala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariusz_83
Milczek

Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:41, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Mówisz i masz... - zamruczał. Dobył miecza Atannara i wskoczył na stół. Z okropnym wrzaskiem spadł na jednego z wrogów i powalił go na ziemię. Wstał, wspierając się o miecz który nieumyślnie oparł na szyi wroga. Pobiegł w stronę najbliższego zbója i z wielkim impetem przebił go na wylot. Z trudem wyciągnął oręż i zaczął machać to w jedna, to w druga stronę. Parę razy rzucił kuflem i stanął obok Narciwala.
- Już wyręczam... - przyblokował cios Salaganta. Ugiął kolana pod uderzeniem. - Cholera, silny jest... - zdziwił się. Zblokował kolejny cios, pozwalając ześlizgnąć mu się po ostrzu miecza i przebił dźgnięciem stopę wroga. Tamten podskoczył z bólu, po czym otrzymał cios w nos. Pochwycił stołek i uderzył Ata w głowę. - Auć... to bolało - oznajmił i złożył się na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kamdin
Ostrożny

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:19, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kamdin widząc iż sprawa ma sie ku końcowi, wylazł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemiolek
Przeciętniak

Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Pią 22:49, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jemiolek wyglądając przez okno kawiarni na opustoszały dziedziniec tylko ziewnął i odwracając sie na piecie udał sie w kierunku baru, aby posprzątać resztę śmieci i przetrzeć bar z kurzu, który od wizyty ostatniego klienta, zdarzył zadomowić sie na gładkiej powierzchni baru . Będąc myślami zupełnie gdzie indziej wycierał bar wilgotna ścierką i mruczał do samego siebie:
i mamy wreszcie to, na co tak długo czekaliśmy, lato. Ziemia wysuszona, ludzie pouciekali w najdalsze krańce świata, a ci co zostali wyglądają tak, jakby to słońce wypaliło z nich chęć do życia i zabaw. Gdzie te czasy przekomarzań, walk i dumnych wojowników przechadzających sie po krużganku z wysoko uniesiona głową??
Patrząc jeszcze na drzwi, z nadzieja ze ktoś zawita w progi kawiarni. Jemiolek usiadł przy stoliku jako gość i sączył powoli, dość cieple od gorąca piwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meleth Ilverin
Krasomówca

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 23:18, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Meleth przechodził akurat koło Senatorskiej i usłyszał ciężki odgłos stawianego kufla. Zdziwiony trochę, iż ktoś odwiedził starą kanjpkę skierował swoje kroki do wnętrza. Gdy zobaczył Jemiołka, ukłonił się nisko i rzekł:
- Nie wstawaj, mości Jemiołku. Sam sobie naleję - po czym wszedł za bar, szybko wybrał jeden z kufli i podstawił pod kranik pękatej beczułki. Kiedy piana sięgnęła już brzegów, zakręcił zaworek i udał się do jedynego zajętego stolika.
- Pustki, bracie. Oj, pustki. Gdzieś nam się to nasze towarzystwo rozjechało, rozeszło... Przyjdzie nam na sam koniec ostatnimi tutaj siedzieć i wspominać stare, dobre czasy chwały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narciwal
Administrator

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zbrosławice
|
Wysłany: Wto 11:50, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
do kawiarni wszedł Narciwal w rekach trzymał wielki pakunek podszedł do baru, położył go na blacie i rozwinął oczom wszystkich ukazała się zawartośc paczki były to miecze te same którymi walczyli członkowie tajemniczego bractwa
-to katany najlepsze miecze jakie można wykuć są bardzo cenne,Jemiołku proszę jedna jest twoja i proszę cię żebyś dopilnowal by każdy kto brał udzial w walce z Salagantem dostal jedną a co do jego miecza-Narciwal wział miecz,odwróció się od baru i skierował się ku Melethowowi -ta najcenniejsza katana jest dla ciebie mistrzu za to że nie pozwoliłeś im mnie stąd zabrać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meleth Ilverin
Krasomówca

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:11, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Hmmm... - zamyślił się mistrz - Dziękuję za ten cenny dar. Zanim go jednak przyjmę, powiedz proszę, skąd wziąłeś tę wyjątkową stal? A co ważniejsze - kim byli napastnicy, którzy zdemolowali naszą Senatorską? - Meleth pokazał ręką ławę przy stoliku, przy którym siedział wraz z Jemiołkiem i dodał:
- Usiądź, proszę. Mamy wiele czasu, by wysłuchać twojej opowieści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jemiolek
Przeciętniak

Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Innsbruck
|
Wysłany: Śro 19:42, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle, siedzącym obok Mistrza wstrząsnęło, Jemiolek podskoczył na lawie, jakby przebudzony z koszmaru . Ach, to jednak nie sen, jednak sam tutaj nie zostałem. Jemiolek wypowiadając te słowa, wytarł rękawem wylane, przez przypadek piwo. Mistrzu milo Cie widzieć i tak samo ciesze sie z wizyty Brata Narciwala. Jemiolek patrzył ze zdziwieniem na bylszczace w wieczornym słońcu cacka, które nie wiadomo skąd przyniósł Narciwal. Przyszedł mi do głowy znakomity pomysł, otóż kilka dni temu, a mianowicie w poniedziałek, obchodziłem dwudzieste siódme urodziny, w związku z ta okazja postaram sie na sobotę, w dzień turnieju przygotować mała niespodziankę, będzie mnóstwo trunków i dobrej muzyki z naszej szafy grającej, oczywiście wszystko "na koszt firmy". Aby uniknąć nieporozumień i rozwiać wszystkie niepewności, to powiem z góry jakie jest moje życzenie co do prezentu urodzinowego. Niesamowitą i naprawdę wspaniałą radość dostarczyłoby mi nasze zwycięstwo w przyszłym turnieju, tego sobie życzę od Was jako urodzinowy prezent. Jemiolek z uśmiechem podniósł ciężki kufel i unosząc go nad stołem, stanowczym głosem krzyknął: NASZE ZDROWIE I KU CHWALE BBP !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jemiolek dnia Śro 23:30, 04 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meleth Ilverin
Krasomówca

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:02, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Ku chwale BBP!!! - zakrzyknął gromko Meleth, po czym trzy kufle wystrzeliły w górę i głośno stuknęły o siebie, wychlapując przy tym trochę złocistego napoju. Po tym toaście cała trójka pociągnęła z kufli kilka słusznych łyków.
- Może coś więcej pohałasujemy? A nóż zjawi się tutaj z zaciekawieniem więcej bordwych braci? - zaproponował mistrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matas
Krasomówca

Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wilno
|
Wysłany: Śro 22:44, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Przechodził obok Matas. Słyszał ostatnie słowa Jemiołka i mistrza, więc wszedł do środka. Wracał właśnie z lazaretu, który się znajdował obok, był lekko "pijany" znieczuleniem, które mu tam elfy zaszywając ranę sprawiły.
Rozejrzał się po rozświetlonym świecami pomieszczeniu wyłapując biesiadników.
- Witajcie moi drodzy - rzekł spokojnym cichym głosem. Usiadł przy ławie, poprawił, a raczej dotknął bandaża i trochę żywszym głosem poprosił o coś do picia. Może być wino, może być piwo - nie ważne - chciało mu się pić.
- Więc mówisz Jemiołku o prezencie urodzinowym? Postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy, szczególnie, że biorę pod opiekę dwóch braci. Razem będziemy walczyć o zwycięstwo!
- Wypijmy za nie! - podniósłszy trunek jeszcze bardziej żywym głosem podsumował Matas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matas
Krasomówca

Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wilno
|
Wysłany: Czw 23:59, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Hmm - Matas chrząknął - no to się napijmy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|