O tym, co Meleth, Deunir i ja robimy po godzinach...

Strogonov

BITWA O CZARNĄ KULĘ ŻYCZEŃ Z RÓŻOWYMI WYPUSTKAMI

Naprzeciw siebie stanęły gotowe zginąć za Czarną Kulę Życzeń armie.

Pierwszej (Meleth's Boys) przewodził – pragnący chwały Gildii - Mistrz Bractwa Bordowego Płaszcza w osobie Meletha Ilverina skądinąd. Na jego zawołanie odpowiedzieli i pod Bordowym Sztandarem stawili się:
- Khali
- Under
- Atanamir
- Jarekman (ale napaleniec)
- Kronikarz (Meleth to ma kontakty...)

Do boju wyszedł także zdradliwy Ambasador I jego Strog's Team, który zapragnął mieć Czarną Kulę Życzeń na własne, niecne potrzeby. Przybrał barwy zieleni, pod którymi zgromadził mięsnoarmatnie posiłki z Legii Półksiężyca występując w ten sposób obcymi wojskami przeciw swojemu Mistrzowi. A do pomocy w wykonaniu przewrotu przybyli:
- Malkal
- Phil
- Jehran
- Naobi (ona to ma charrrrrakter…)
- Koji

Deunir dostawszy informację o mającej nadejść bitwie postanowił zaoferować którejś ze stron swoje usługi. Jednak kiedy znalazł się na miejscu ze swoim oddziałem Halleth's Dicks w składzie:
- Basket
- Zdradinho
- Tallus
- Edek
- Czołgu

Usłyszał od obu przywódców „Sami poradzimy sobie z tymi tchórzami”. To niestety oznaczało, że dostał podwójnego kosza i tego dnia fundusze najemnika nie doznają znacznego przyrostu, dlatego też postanowił zademonstrowac swoją wartość i sam przyłączył się do bitwy jako trzecia z dwóch armii...

RUNDA I:
Bitwę rozpoczął Strogonov od rozejrzał się na lewo i prawo. A potem jeszcze raz na lewo – jakby uczył dzieci przechodzić przez przejście dla pieszych. Celnym strzałem z bazooki wysłał Undera i Phila w morską podróż (w jedną stronę).
Halleth's Dicks uzyskali w ten sposób przewagę liczebną na polu bitwy (yjasne, jeden wewte wewte nie robi wiosny – Ambasador). Deunir miał szansę jeszcze ją powiększyć, jednakże okazał się totalnym frajerem trafiając jedynie w litą skałę.
Widząc słabą formę najemnika Meleth postanowił dać mu nauczkę za mieszanie się w nieswoje sprawy (finansowe) i przebił się do niego przez przeszkody terenowe, podsmażając mu przy okazji tyłeczek.

RUNDA II:
Pierwszą osobą z Legii jaka zareagowała na rozwój wypadków był Malkal. Postanowił zademonstrować swoją siłę i przy pomocy (zakazanej wszelkimi obowiązującymi konwencjami) sterowanej rakiety spełnił marzenie kilku osób z BBP wysyłając Kronikarza na orbitę. Legia cheatuje...
Tymczasem Basket zerkła ze swoich wysokości na pozycję Jarekmana I z wrodzoną subtelnością zrzuciła mu na głowę granat - niestety kolejne pudło drużyny Deunira świadczące o raczej kiepskim przygotowaniu druzyny najemnika...
Chwilkę później Ognista Khali w końcu doszła do decyzji “co robić”: orgazmowo krzyknęła „Łaaaaa!!!” i sprawiła Tallusowi wilgotną przyjemność... Spuszczając go z wodą...

RUNDA III:
Koji, widząc że drużyna BBP radzi sobie nad wyraz dobrze, popluł się z wrażenia w dośc interesujący sposób - przy okazji niegroźnie raniąc osoby znajdujące się wokół.
Na swoje 90 sekund doczekał się wreszcie Zdradiho. Zamknął lewe oko... Przymierzał... Przymierzał... Przymierzał... Zamknął prawe... Ale wtedy nie był w stanie przymierzać bo nic nie widział... Więc otworzył lewe i przymierzał dalej... Aż rzucił... Granatem... Trafiając idealnie wprost w waską szparkę... Granat odbijał się chwilkę od ścianek, aż dotarł tam, gdzie każdy granat marzy dotrzeć... Czyli wprost w ręce Jarekmana, który w ten sposób został po raz kolejny załatwiony na szaro przez Zdradę!
Tymczasem Atanamir zapalił się do wielkich czynów i... spalił sprawę. W ten sposób rozpoczęła się

RUNDA IV:
Jehran rozpoczął rundę od wojennego tańca: skakał do góry tak jak czynią to kangury. Poszukiwania dogodnego celu zaowocowały najpierw czkawką, potem zaś strzałem z najbliższej odległości w tył głowy Atanamira (Legia ZAWSZE atakuje od tyłu).
Edek, bejzbol, Strogonov... WODA! Drobne “Hasta la vista, babe!” na dowidzenia i czas na kolejnego Wojownika.
Jarekman postanowił zwrócić drogi prezent właścicielowi i nie pozstał dłużny Zdradzie rozpoczynając w ten sposób pojedynek bitewny.

RUNDA V:
Naobi, w stylu jakiego pozazdrościłby niejeden akrobata, dostała sięw pobliże Edka (Legia ma specjalny profit: CYRKOWIEC – ale to jest następny cheat), który w bardzo krótkim okresie czasu wykonał skok do wody na iście olimpijskim poziomie… dobrowlnie.
Czołgu, widząc tragedię swojego brata, oddał salwę honorowa trafiając jedynie przelatującą dziką kaczkę… a nawet dwie nadwyraz do siebie podobne....
Meleth postanowił dokończyć swoje dzieło zniszczenia. Po tym, jak w pierwszej rundzie rozgrzał do czerwoności zadek Deunira, teraz przymierzył w krasnoluda z shotguna. Ten, zdmuchnięty z pozycji, wpadł wprost na minę. Całe szczęście okazała się ona być (jak i cały zamysł Meletha) totalnym niewypałem.

RUNDA VI:
Pod silnym wpływem fizycznym Malkala, Czołgu zmienił strategiczną pozycję – ze skarpy przesunął się na dno oceanu. Legia po raz kolejny oszukała...
Przyszła kolej na ruch Deunira... Krasnolud w poprzedniej rundzie doznał uszczerbku na honorze, więc postanowił się zemścić na Miszczu. Zbyt duża ilość koźlego mleka nie wyszła mu chyba na zdrowie – więcej uszczerbku doznaje puszka trafiona z wiatrówki, niż Meleth po “odwecie” Deunira.
Od drugiej rundy Khali rozpierała energia, która wreszcie znalazła czas na ujście. Najgorętsza Wojowniczka BBP (i nie tylko) strąciła Naobi z piedestału, przejmując jej pozycję na szczycie wzgórza. Przy okazji wyszło na jaw, że nasza Tygrysica ma bardzo męski głos w chwilach ekstazy... mrrrr…

RUNDA VII:
Koji pozazdrościł(a?) Khali świeżo zajętej pozycji obserwacyjnej i przerzucił ją w przód. Granatem. Wszyscy dowódcy z nieznanych powodów ucieszyli się, że nie w tył. Poprawka: Meleth się nie ucieszył. Poprawka: Khali ans za to poszoduje i nie będziemy się uż cieszyć…
W innym miejscu frontu Basket podrzuciła granat Na-obi, ta jednak pomimo sugestywnych zalotów trwała wciąż niewzruszona.
Atanamir postanowił podbić tego wieczoru świat... Pod nosem rzekł “Tri, dwa, adin, raketu!” i wystrzelił pocisk w Jehrana. Otrzymał on prędkość bliską pierwszej prędkości kosmicznej, a w drodze powrotnej ostro posunął od tyłu Koji'ego (Legia.. nie, aj nic nie mówiłem…)

RUNDA VIII
W sublimacie Jehran zemścił się za swojego kolegę i dosłowniespławił Atanamira P.S. Tak, Legia ZAWSZE oszukuje!
Zdrada z kolei w typowy dla siebie sposób skutecznie wysadził Jarekmana… nie tylko z gildii.
Jednakże Jarekman trzymał się nadal dobrze I postanowił popieścić Zdradę jednym z podprowadzonych Deunirowi kozłów.

RUNDA IX
Naobi z kolei przyjęła rolę rozjemczyni i po daniu Jarekmanowi liścia... shotgunem, żeby ten dał se siana, dała liścia równierz Zdradzie… mrrr… też bym tak chciał…
W soim małym piekiełku Deunir chciał wrzucić Meletha do wody, ale ten niestety zawdział się o dzyndzla po czym bez większego namysłu zripostował i zrobił najemnikowi dziurę... w podłodze… na ktroej stał…

RUNDA X
Malkal wyczuł chwilę I postanowił sprobować zepchnąć Deunira do wody. Tym razem cheat nie wszedł Smile

Basket z kolei postanowiła dobrać się Zdradzie do gaci… z granatem…
Khali też kwapiła się do płcy przeciwnej i postanowiła okazać swoje uczucia Jehranowi dając mu granat… bez zawleczki… jednakże, jak dobrze pamiętamy, Legia cheatuje, więc zaloty nie wyszły…

RUNDA XI
Khali zaryła głową w sufit dzięki zdecydowanemu działaniu rzutowemu celnookiego Koji'ego. Kolejny cheat i tyle…
Zdradinho, jak to na Zdradę przystało, popisał się swoimi korzeniami i zgodnei z duchem Chucka jednym półobrotem zgasił Nabi i Jarekmana, po czym kilkukrotnie policzył do neiskończoności zanim spadli na ziemię.
Jarekman w sublimacie podrzucił Zdradinho bombową laskę. Po 5 sekundach bliskiej znajomości ta go jednak rzuciła. Zdrada dostał niezłego uniesienia… ale niestety szybko wrocił na dno rzeczywistości.
Jehran naskoczył Basket. Kilka razy... cheaty średnio wyszły…

Poniewaz Legia znowu oszukiwała Admin zawiesił rozgrywki i unieważnił turniej

Matas

Genialne

Na podstawie Worms'ow?

Strogonov

Armagedon

red_aller

rotfl xP Strog, a przewidujesz jakies dogrywki? ; p

Zdradinho

hehe dobre

Basket · Gość

Hehehehehe.... Kiedyś i Basket wystąpi ze swoją armią Twisted Evil

Tylko kiedy mniej więcej organizujecie tew turnieje? Powoli zaczynam się odkopywać pomiędzy pracą, korkami z photoshopa, tuningiem samochodu a innymi hobby, więc fajnie by było, jakbyście zamieszczali tutaj info na temat planowanych terminów następnych potyczek.

Khali Khan

Genialne ;D

Strogonov

Basket -> to był przypadkowy objaw nudów Wink

Deunir

Wpadliśmy na pomysł, by naszą rozgrywkę NOTOWAĆ - kto kogo uderza, kto ląduje w wodzie, kto ma zeza etc. Przy okazji uwaznie słuchaliśmy co robaczki mówią w głośnikach Razz

red_aller

fanatycy xP
to moze teraz partyjka w tysiaca? : P

Zdradinho

oooo zagrajmy w chińczyka! pretty plsss

Strogonov

Z 1000 jest problem z nazewnictwem kart Very Happy

xeltu

genialne

zrobcie terminarz więcej osob by zagrało np przez neta Smile

;];];] i była by dobra zabawa. xD
Worms armagedon <LoL> niemogliscie zagrac w worms 3d? lub fortece? ;d

ta w chinczyka.... moze odrazu w bilarda 8? Very Happy

'o moj kolejny, jag(K?)ze blyskotliwy post ;]'
edit: kurde od kiedy jestem "Niemowa"? czuje się urażony ^^: P

Meleth Ilverin

Akurat ta wersja Wormsów była pod ręką. Smile

A co do 'niemowy' - cóż, zapraszamy do częstszych rozmów. Wink

red_aller

a bedzie jakas powtorka sesji? : P [ach te studenckie nawyki : P ]