Rangi

Narciwal

Proponowałbym nowy system klas opierający się i na próbach wymyślonych przez Tallusa i typową skutecznościa turniejową,rangi byłyby inne dla każdej z klas
1 Ranga-jest to raga nowicjusza który jeszcze nie przeszedł próby
2 Ranga-ranga podstawowa członka który pomyślnie przeszedł próbę Mistrza Twisted Evil

3 Ranga -ranga prestiżowa którą trzeba sobie wywalczyć osiągając skuteczność co najmniej 7.00 przez 4 kolejne turnieje
4 Ranga -Ranga najwyższa,ranga opiekuna pozostałych braci o tej samej klasie jego zadaniem jest pomoc w rozwoju i opieka,ranga ta winna należeć do aktualnie najpotężniejszego Łowcy,Rycerza etc.
Rangi dla poszczególnych klas :

Mnich :Kleryk,Zakonnik,Opat,Przeor lub Ministrant,kleryk zakonik Przeor

Strażnik: Aplikant,Inspektor,naczelnik,Komendant Straży

Gwardzista: szeregowy,sierżant,pułkownik,generał

Najemnik: Rzezimieszek,Bandyta,łowca nagród,Zabójca

Berek : Wariat,Szaleniec,Psychopata, ?

Barb :Dzikus,traper, nie wiem Very Happy

,Rambo

Paladyn :Krzyżowiec,Templariusz,Obrońca,Święty wojownik

Łowca: Kłusownik,Myśliwy,łowczy,Predator

Szermierz : Naprawde nie wiem

Rycerz:Paź,giermek,Hrabia,Lord

To narazie luźne propozycje więc zdaję się na waszą kreatywnośc
PS:przepraszam za orty literówki ale z racji godziny po prostu nie chce mi się tego poprawiać Embarassed

Zdradinho

Rangi nie pasuja do zasady rownosci ktora ma zostac wprowadzona w Bractwie.

Tallus

Ja mogę zaakceptować 3 - nowicjusza przed próbą, brata i ew. coś co odpowiadałoby najstarszemu przedstawicielowi klasy w gildii, ale to już raczej z bólem. Wolałbym jednak, żeby nie było jak w Folwarku Zwierzęcym: wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre równiejsze Razz

Narciwal

Z tą ostatnią rangą trochę przeholowałem -zapomniałem ilu nas jest ,w ostateczności będzie można ją dodać gdy będzie nas więcej i będziemy mieli kadrę specjalistów w każdej z klas,
Dobrze że wogóle rozmawiamy gdyż można coś wymyśleć,przez rangi chciałem poprostu w jakiś sposób wyróżnić osoby które się się starają i którym się chce.
cholera bedzie nas 50-ciu to będzie można takie klocki robić ehh..

Bialix

A tam zaraz równi i równiejsi. Wot, każdy może być równiejszym jeśli mu się chce. Jak ktoś ma w dupie, to luz, będzie tam czymś tam na początku i szlus. Ale to jeszcze wybadamy, póki co nie ma formalnego BBP, jest 9 osób, które krążą wokół i robią podwaliny.
A teraz co do rang dla klas:

Mnich - prędzej pierwszy zestaw, bo ministranci to ludki co służą do mszy. Zakon to nie musi być Bozia i te sprawy. Fakt faktem, opat i przeor są typowi dla klasztorów chrześcijańskich, ale to nawet pasuje. I sam to wymyśliłem Razz

Strażnik - może być

Gwardzista - nie no przeskok od sierżanta do pułkownika? Zresztą spotyka się raczej kapitanów Gwardii niż generałów Wink

Proponuję: Kapral (bo szeregowi to to są tacy co to biegają wokół Twierdzy z nożami do chleba etc) --> Sierżant --> Porucznik --> Kapitan

Najemnik --> wszystko ok, ale zamiast Rzezimieszek - Rozbójnik Wink

Berserker --> tu nie mam pomysłu za bardzo, bo Berki to zjebcy generalnie Razz

Ale jak już to na końcu może być Pan Topór Wink

Barbarzyńca --> a cholera wie, nie siedzę w Nordykach Wink

Paladyn --> może być

Łowca --> a jakże, Predator mój Wink

Szermierz --> nu i tu się sprawa komplikuje. Wiadomo, na końcu może być Fechmistrz, bo ładnie wygląda Wink

W zasadzie jak sięgnąć do Sienkiewicza, to tam ludki na koniach potem się tłukły szablami, o taki np Wołodyjowski, co to był dragonem, i mamy 3 rangę. A wcześniej? A cholera wie Wink

Rycerz --> A tutaj to prosta sprawa, ale nakopię Ci za przeskok od giermka do hrabiego. Takie rzeczy się działy jak taki giermek ocalił króla przed śmiercią Wink

Ale odwołajmy się do genezy. stan szlachecki wywodził się z rycerskiego, który powstał z przeobrażenia drużyny tarczowników i włóczników czy jak im tam, którzy ochraniali księcia. no to mamy Tarczownika jako 1. Jedziemy dalej. Mamy szlachcica, powstałego w okolicach XIII-XIV wieku w Polsce, taki zwykły szeregowy szlachcic,choć ubogi. Niech będzie Szlachcic jako 2. We Francji i Anglii byli Parowie. W Anglii to były i nadal są ludki co zasiadały w Izbie Lordów, a we Francji wyższy tytuł szlachecki. Par ładnie brzmi i mało kto wie, co to znaczy, zatem robi wrażenie. Par ranga nr 3. No i na końcu niech będzie Lord, choć równoważny jest zasadniczo Parowi angielskiemu. Ale Lord brzmi dumnie. Lord jest z definicji przech*jem i Lordowi nikt nie podskoczy, bo go ześle na galery. Banał Wink

Meleth Ilverin

Generalnie podział rang na klasy postaci jest ciekawy i wprowadza jakieś zróżnicowanie. Ważne jednak, żeby było jasne, czy przeor jest wyżej od tarczownika, czy niżej. Czyli jasno określone różnice między kolejnymi poziomami - tak, żeby dało się je poczuć bez patrzenia na rozpiskę. Smile

A co do nadawania rang, zawsze można się oprzeć na poprzednim systemie, który zakładał wyższą rangę zgodnie z wynikiem turniejowym. Co do nazewnictwa, postaram się coś ruszyć głową kiedy już będę po rozmowie o pracę jutro. Very Happy

Amris

Trzeba zacząc od tego ze Berki to nie są żadne świry! To jedyna profesja w tym świecie, która tak naprawdę rozumie na czym on się opiera, i korzystają z tego w zupełności(no chyba że miano Wojownika nosi koles który zajmuje się wypasem owiec, oraniem pola, albo pisaniem wierszy... no ale różni ludzie - różne definicje). Więc co do rang dla Bersa to proponuje takie: Pogromca Krasnoludów, Morderca Krasnoludów, Niszczyciel Krasnoludzkiej Rasy. Jak dla mnie całkowicie ok :]

A tak na poważnie, całkowicie zgadzam się ze Zdradą - mamy być równi? To na kija jakieś "tytuły"? Jak już mamy wprowadzać jakiś "czynnik motywujacy"(bo na wiele osób to działa bardzo dobrze), to wróćmy do orderów(oznaczanych przy "zwykłych rangach" symbolami: *, ^, #, ', + i co tam nam ejszcze do głowy przyjdzie, czyli powrót do krozeni - dawno temu, takie oznaczenia były(każdy oznaczał coś innego, ale dawał rade), np. w nowej hierarchi znak + mógłby oznaczać ukatrupienie powiedzmy 50 innych graczy(czy to w turnieju, czy podczas wojny), a #(jako ze ten znak kojarzy mi się z tarczą), wybronienie iluś tam ataków podczas wojen, lub, co lepsze ale nie do końca miarodajne, bo klasy defowe mają tu zdecydowaną przewagę - odznaczenie wojownika który podczas wojny na swojej tarczy i pancerzu zatrzymał ilustam wrogów. Kwestia do dogadania, ale jeżeli chodzi o tytuły - mój głos na zdecydowane nie.

Bialix

Amris, problem w tym, że ciężko policzyć kto ilu ubił, jeśli tego nie spisuje Wink

Albo poddamy pod głosowanie rangi i medale, albo decydujemy tutaj w dyskusji Wink

Osobiście się waham, bo musiałbym opracować system ich przyznawania, a kure*nie mi się nie chce Razz

Z medalami to o tyle prosta sprawa, że opieramy się na turniejach. Wojny nie są miarodajne, a i tak medale dostaliby Ci, co przeżyli Very Happy

Amris

No właśnie, po co Ty masz się martwić liczeniem i spisywaniem? Jak ktoś jest zainteresowany dostaniem Orrrderu Bycia Zajebistym, to sam musi o swoją statystykę dbać :] to taka forma zabawy dla ludzi lubiących wewnętrzną rywalizacje :]