Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tallus
Administrator
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:13, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jaszczur chwilkę poleżał, żeby uśpić czujnośc swego przeciwnik, a potem wstał z ziemii i otrzepał się. Dokładnie obejrzał ranę po sztylecie. Wyglądała groźnie, ale doznawał już wielokrotnie cięższych obrażeń i był jeszcze w stanie walczyć. Oddarł tylko kawałek swojego płaszcza i mocno się nim przewiązał, żeby choć trochę zatamować krwawienie. Powoli skierował się ku tawernie, lecz tym razem zamiast od razu wchodzić rozejrzał się dookoła za czymś co mogłoby posłużyć za oręż. Niestety jedyne co było w pobliżu to kot karczmarza, który od spotkania ze Zdradinho był piekielnie nerwowy i wściekle drapał każdego kto się zbliżył. Tahl Lus przez chwilę stał stropiony, ale już po chwili się rozchmurzył bo wpadł na szatański pomysł. Chwycił kota za grzbiet, żeby te nie mógł go podrapać i ruszył z nim do Sowy. Otworzył drzwi i krzyknął na całą salę:
-Atanamirze, łap! - półelf odwrócił się w jego stronę i zobaczył, że na twarzy ląduje mu wielki rozwścieczony kocur. Zwierzę wbiło się pazurami w twarz i nerwowo zaczęło drapać.
Tahl Lus chwilkę obserwował scenę, a potem pobiegł do domu kapłana, porządnie opatrzyć ranę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Atanamir
Spammer
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: W-ce
|
Wysłany: Wto 14:14, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Atanamir podniósł głowę i wymamrotał "dooośc hik... piwwwa hik... na dzis hik hik...", po czym padł na ziemię znowu. Ktoś go zawołał. Otwozył oczy, ale jedyne co zobaczył to długie kocie pazury. Poczuł piekący ból na twarzy. Odepchnął kota na ziemię i przybił do podłogi sztyletem. Po chwili wyjął go z kota i zakreślił na ścianie kolejne I "to za kota", a potem znowu I "i znowu na tallusa. Po czym rzucił się na wpół ślepy w poszukiwaniu jaszczura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strogonov
Krasomówca
Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Wto 14:21, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Łuożesz kurka mać, mojego przyjaciela sztyletem? - drow był już mocno wstawiony i nie pamiętał pewnie o wczorajszym zdarzeniu, a to doszło do niego dopiero, gdy Atanamir wypił już pół kufla.
Podszedł do niego, z szybkim ruchem wyradł mu kufel z dłoni. Popatrzył mu głęboko w oczy i szybkim ruchem złączył kufel z twarzą Atanamira, zostawiając sobie w ręce tylko ucho z nieznacznymi przyległościami.
-To za mojego przyjaciela!
Lewą ręką pociągnął mu z łokcia przez brodę i poprawił z prawej po żebrach.
-To też!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atanamir
Spammer
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: W-ce
|
Wysłany: Wto 14:22, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
spóźniłeś się z tym postem
Ps: fajnie mam już kufel i ślady kota na twarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atanamir
Spammer
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: W-ce
|
Wysłany: Wto 14:27, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Atanamir wpadł do tawerny ubruzgany krwią Lacerta. Podszedł do Swojego stolika i poprawił I które wcześniej wyrył. Potem zakreślił kolejne I "teraz dla Stroga". Podbiegł w jego stronę z taką furią, że nie zauważył jak przeciwnik odsunął się i podstawił nogę. Uderzył całą powierzchnią twarzy w zimną posadzkę. Krzesło dodatkowo ujednoliciło go z ziemią. Strog podszedł do miejsca gdzie na ścianie wyryte były 4 I i przemianował ostatnie "dla Atanamira".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Under Van Core
Rozmowny
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Z wioski Krum w królestwie Myradiel
|
Wysłany: Wto 14:36, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Uspokujcie się! Bo zaraz sam wkroczę... - po chwili ucichło, wszyscy usiadli, lecz coś mruczeli pod nosami. Core wziął kufel i zaczął go czyścić, dla następnych klientów. Poprawił swoje dwa miecze i podciągnął naramienniki. Stanął za ladą poczym rozejrzał się i powiedział:
- No dobra panowie...to był żart! Możecie się bić, ale bez zbyt dużego hałasu, bo dziś boli mnie głowa. - powiedział po czym uśmiechnął się i usiadł na stołku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zdradinho
Krasomówca
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:39, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zdradinho ocknoł się, zauważył, że ciągle zezuje. Uderzył głową w ścianę karczmy, odciskając w tynku swoją twarz. Znowu widział normalnie. Spostrzegł leżącego na ziemi Atanamir-a i dostrzegł na nim charakterystyczną dla gekonów krew.
jak Tallus to zobaczy to się wkuuuuuuuuaaała Manveru. Dobrze nie klnę.
Wtem dał się słyszeć ryk rządnego mordu stwora. Wleciał do karczmy i pozbijał wszystkie szklane przedmioty.
Tallus... Kszsz ewakuacja. rzekł cicho Zdradinho i pobiegł w stronę dziury, która jeszcze po chwili wypełniona była szkłem i nazywała się szumnie oknem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Under Van Core
Rozmowny
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Z wioski Krum w królestwie Myradiel
|
Wysłany: Wto 14:47, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Dajcie już spokój, bo się pozabijacie! Stracimy członków i przyjaciół! Chyba jednak będę musiał wkroczyć... - mówi Core po czym pomógł Tallusowi wstać i wrócił za ladę. Powiedział do senatora:(matasa)
- Mogłbyś tu taj dać kogoś... - nad głową Undera przeleciała taca. - Ale ci kur... kto to posprząta?! - mówi Under chyląc się przed lecącym kuflem...i kolejna taca...- Ludzie...no i inne stwory...uspokujcie się troche!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strogonov
Krasomówca
Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Wto 15:04, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Cicho Under, fajnie jest! - rzucił bliżej niesprecyzowanym pzredmiotem w kierunku karczmarza, po z furią rzucił się na Atanamira z pięściami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tallus
Administrator
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:10, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Tahl Lus oparł się o Undera tak mocno, że prawie go przewrócił. Chwilę łapał jeszcze równowagę po czym odpowiedział Underowi za Matasa.
-Nikogo więcej nie potrzeba. Jesstem ssstrażnikiem i jak widzisssz pilnuję tu porządku. Mniej więcej... to znaczy wtedy kiedy sssię z nimi nie tłukę.
Chwilę postał porozglądał się jeszcze po karczmie oceniając szkody i z rezygnacją odpiął od pasa pękaty mieszek.
-To powinno wyssstarczyć na naprawę. - ledwie skończył mówić, już trzeba było się schylić. W miejscu gdzie przed chwilą była głowa gada przeleciał topór i wbił się w ścianę.
-To wcale nie było śśmieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strogonov
Krasomówca
Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Wto 15:12, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-To było nadwyraz smieszne... - stwierdził drow, gdy w końcu odczepił się od Atanamira. - Uf, wreszcie się zmachałem, trzebaby tu chyba postrzątać chociaż trochę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Under Van Core
Rozmowny
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Z wioski Krum w królestwie Myradiel
|
Wysłany: Wto 15:21, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- No tak...zaraz pójdę po sprzątaczy...ehhh...połowy kufli nie mam...lada podziurawiona...obrazy porozrywane...i jeszcze deski ze ścian poodpadały. No! Bierzemy się za naprawę, Tallus, usiądź tutaj. Bądzcie grzeczni...choć przez chwilę...idę do zakłady stolarskiego zamówić nowe meble i wogule. - powiedział po czym usadowił jaszczura na fotelu w rogu tawerny i wyszedł, kierując się w stronę dzilnicy handlowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Under Van Core
Rozmowny
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Z wioski Krum w królestwie Myradiel
|
Wysłany: Wto 16:12, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Under wszedł do tawerny, ale już bez sakiewki pełnej złota. Wszystko wydał w zakładzie stolarskim.
- Tallusie, jak się czujesz? Wszystko dobrze? Zaraz przyniosą tutaj meble...teraz akurat Tallus przekazał złoto za szkody, ale następnym razem sami będziecie wszystko, albo kupować, albo robić. - powiedział Core, po czym poodrywał wystając deski ze ścian, poodczepiał topory powbijane w obrazy, wystawił ladę i powyjmował szkło od kufli z półek. Wszytko wyrzucił za karczme i usiadł obok Tallusa.
- Dzięki za pokrycie kosztów. - poczym wziął cały kufel i nalał do niego piwa. - Masz! Strogonov! To dla ciebie! Nie ważne kto zaczął, za piękną walkę piwo dla wszystkich! - powiedział dając Tallusowi piwo i podchodząc do stroga, także wręczając mu kufel.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Under Van Core dnia Wto 16:19, 12 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strogonov
Krasomówca
Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Wto 16:14, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Manveru przez długi czas kaleczył sobie paluchy zbierając to, co zostało z kufli na jedno miejsce i z uflą przysiadł na chwilę i zachwycił się łykiem zimnje goryczki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Under Van Core
Rozmowny
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Z wioski Krum w królestwie Myradiel
|
Wysłany: Wto 16:23, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Sorki za błędy w nickach zdrada. Poprawione...pisałem Tallas(sorki Tallus), bo w SD był taki Tall i mówiliśmy na niego Tallus, bo to był krasnolud Ehh, stare dzieje...to już się nie powtórzy.
- Strogonov, ja to pozbieram już. Mam rękawice i nic mi się nie stanie. Już dosyć się pokaleczyliście. - powiedział Core po czym odsunął Strog'a i pozbierał szkło w swoich rękawicach z adamantu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|