Warlord BBP informuje

Under Van Core

możliwe, ale nie aż tak. Chodzi mi o to też, że będzie może można nie wstać już po wojnie tylko czekać na medyków Very Happy

Amris

Wczoraj nasi agenci zdobyli następujace informacje "prawdopodobnie w tej erze wojen nie przewiduje się". Ofc można mieć nadzieje że tak jak z niektórymi rzeczami, wchodzą w życie z dnia na dzień, wyskakując z bóg wie skąd...
Cóż, nastawia się człowiek głównie na wojny, a tu mu czekać każą... ale przecież większośc życia opiera się na czekaniu na coś/kogoś ;]

Deunir

Dokładnie. Wczoraj znaleziono w skrzynce kontaktowej zaszyfrowaną wiadomość opatrzoną wszystkimi wymaganymi znakami autentyczności, która informowała nie mniej ni więcej o tym, że na wojny trzeba będzie albo poczekać BARDZo BARDZO długo, albo wręcz nei będzie się ich opłacało wprowadzać w tej erze tylko po naprawieniu bugów ruszy się już na znanych zasadch od nowa (VI ERA) z wojnami Razz

Strogonov

A więć, nie zaczyna sie od a więc...

Przy okazji wojny może nam się przydać minigildia.
Po co? Jak ktoś silny wypowie nam wojnę, słabszych graczy ewakułuje się do minigildii.
Cel? Na polu bitwy zostaje tylko lepsza połowa gildii, przez którą w przypadku losowego dobory przciwnikow, przebicie się będzie o wiele trudniejsze niż prezz komplet członków Smile

Under Van Core

Czyli Akademia to minigildia Razz

Dlatego by się też przydała

Strogonov

Nie, minigildia to NIE akademia....

Under Van Core

wiem, ale akademia służyłaby jako minigildia też, oto mi chodziło

Stefan

Akademi mówię stanowcze nie. A gildja - kryjówka dla słabszych to by była ciekawa opcja. Tylko kto by siedział tam i wpuszczał uciekinierów?

Strogonov

Under

Atanamir

Jeśli dobrze zrozumiałem to ja z moim levelem przejde na czas wojny do tej minigildii... SPRZECIW!

Adahal · Gość

Nie ma sensu chyba zakładać akademii? Po co się rozdrabniać niby? ABG ma ten plus, że jest sitem, w którym zostają "duchy". A minusem ABG jest to z kolei, że BG mogłaby mieć około 5000 punków więcej, gdyby wzieła wszystkich adeptów.

Strogonov

Nie nie nie, mi nie chodzi o akademię w stylu ABG... mi chozdi o ... schron na wypadek wojny Smile

Under Van Core

No cóż...mógłbym tam siedzieć, ale pod jednym warunkiem - żeby czasami wyższe lvl'e wchodziły tam i wpłacały kasę na rozbudowe, bo bym żadnych bonusów nie miał Neutral

Bialix

Nonsens z tym ABBP Razz

Alo tłuczemy się wszyscy razem za BBP, albo uciekamy z pola tak jak Błekitni do ABG ;P

Virion

Pomysł na pierwszy rzut sensowny. Ale czy ktoś policzy ile potrzeba złota , żeby taka minigildie utrzymać.
Po drugie, czy zatem Nasz ewentualny wróg nie może skilać tej minigildi szybciej niż nas?
Po trzecie, to czy nie lepiej te kasę na minigildie przeznaczyć na dopakowanie naszych niższo poziomowych członków, poprzez rozbudowę i dołożenie konusów, a żeby ich za bardzo nie obciążać wyższo poziomowcom podnieść podatek o 5 % np. a Niższo pozomowym zmniejszyć do 5%. Wtedy mieliby więcej kasy na ulepszanie sprzętu u alchemika

A w ogóle to taka minigildia miałby sens gdyby w niej byli właśnie wysokopoziomowcy, tłuką tę gildię, co z nami zadarła zanim jeszcze cokolwiek się dzieje.

Wojna to stop w rozwoju. Wojna to wydatki, to przegrane walki, to straty w budynkach. Lepiej zatem słabiej rozbudowana minigildię popchnąć na wojnę z kilkunastoma wojakami dopakowanymi, którzy małą pomijane zrobią, a My wtedy rośniemy w siłę. A gildia co z nami zadarła ma stop w rozwoju, potem za kika dni robimy wymijane wojaków w minigildii, ci się dopoakowuja , ulepszają sprzęt i od nowa .

Nauczyłęm się, że należy w przypadku wojny postępować wrednie -coby brzydszego słowa nie użyć, być złym skur****** inaczej postępując tak standardowo, zgodnie z zasadami, nic się nie osiągnie .