|
BBP Bractwo Bordowego Płaszcza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:03, 28 Sie 2006 Temat postu: Cafe D'eaunir |
|
|
"Skoro miewamy różnorakich gości to można pozwolić im zostawić troszku gotówki... Wstęp za bramę jedynie za okazaniem legitymacji partyjnej, a przecież GDZIEŚ porozmawiać trzeba!" - krasnolud zwęszył okazję do niezłego interesu.
Po 2 miesiącach przed wejściem do siedziby Bractwa - tuż przy prowadzącej ku bramom drodze, w odległości 200 metrów od wejścia - postawiono kamienny budyneczek. Ze względu na ciągłe niebezpieczeństwo wojny grożące prędzej czy później oblężeniem nie jest to wyjątkowo szykowny lokal - pomieścić jest w stanie zaledwie 20 osób, a wyposażenie prezentuje się nader skromnie. Niewielką przestrzeń wypełnia 5 zbitych z pobliskich sosen 4-osobowych stolików, bar i... no i tyle. Potrzebne do pokonania zmroku (zaledwie 3 niewielkie okna - 2 na frontonie oraz jedno na ścianie bocznej) świeczki znajdują się na każdym ze stolików oraz na barze. Przyjemny chłód kamiennych bloków powita kazdego utrudzonego upałem poszukiwacza przygód, w zimie zaś skały trzymają ciepło wewnątrz...
Na drzwiach wejściowych (zdolnych pomieścić jedną, i to nie do końca słusznego wzrostu postać) wisi drewienko z wypalonymi znaczkami:
REGULAMIN Cafe D'eaunir
1. Jesteś tu gościem więc zachowuj się przyzwoicie
2. Lokal jest przeznaczony dla odwiedzających BBP oraz osób im znajomych - na imprezy wewnętrzne odsyłam do Karczmy Pod Wystraszoną Sową
3. Nie serwuje się napojów wysokoskokowych - powyżej 80% vol. alk. (ponieważ: patrz pkt 4.)
4. To nie jest miejsce na bijatyki - dla chętnych na szaleństwa zapraszam na turniej
ZŁAMANIE REGULAMINU:
1. Przez wojowników BBP owocuje mordobiciem z prowadzącym Cafe D'eaunir
2. Przez osoby spoza BBP owocuje wezwaniem na pomoc wojowników Bractwa
Po przejsciu przez niskie drzwi z zadowoleniem zauważasz drogi Gościu, że sufit jest dostatecznie wysoko, żeby się wyprostować i bez obaw poruszać się we wnętrzu z podniesionym czołem.
Co podać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Adahal
Gość
|
Wysłany: Wto 5:26, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Adahal spojrzała na drzwiczki i krzątających się przy nich ludzi.
Akurat jak zachciało mi się zwedzać, to mi knajpę otworzyli! No dobra, poczekam sobie, aż mi łaskawie jakiś mistrzunio wejść pozwoli... - z takim oto myślami usiadła przy pierwszym lepszym stoliku.
Ekhm! Poproszę o kozie mleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 17:01, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Już! Już! - Deunir wybiegł z impetem i masą wściekłej krowy na zaplecze drzwiczkami przy barze. Dał się słyszeć hałas przewracanych metalowych prętów i donośne KURRR...CZE. Kilka kolejnych łupnięć metalu o kamień po czym Deunir wyczołgał się z czarnej czeluści. Czując na sobie wzrok obecnych podniósł głowę i wciąż na czworakach uśmiechnął się czarująco w holywoodzkim stylu:
- Złe drzwi... piwnica...
Spojrzał na Adahal - Już! Już! - podniósł się i wybiegł drzwiami po drugiej stronie baru. Nie minęło 10 sekund a Deunir znów wszedł na salę.
- Zapomniałem garnuszka - powiedział jakby jego usprawiedliwienia kogokolwiek interesowały. Krótki rzut okiem na Adahal - Już! Już! - wytargał spod baru garniec wyglądający starzej niż on sam i ponownie zniknął za drzwiami.
Pięć minut później przed paladynką stał gliniany pojemniczek wypełniony po brzegi kozim mlekiem (z pianką).
- Pierwszy klient - GRATIS - uśmiech Osła, oczy Shreka i błysk zębów Bobra z reklamy pasty Colgate najlepiej charakteryzują minę Deunira...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adahal
Gość
|
Wysłany: Śro 4:52, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hahaha.... Wy krasnoludy potraficie wiele zdziałać swoim świątobliwym uśmiechem! Naprawdę, powinni dla krasnali zrobić specjalną szkołę aktorską!
Adahal śmiała się wesoło do rudego brodacza... Bardzo jej przypominał pewnego krasnala z karczmy w "Płastudze", ale szybko otrząsnęła się i zaczeła pić kozie mleko.
Dziękuje. Jest wyśmienite!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strogonov
Krasomówca
Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Śro 17:15, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj Deunir - Manveru wszedł bezceremonialnie do środka i zasiadł przy barze - Niezła knajpka. Ah, pani ambasador, moje uszanowanie - zdziwił sie jednak wyraźnie na widok Adahal - Deunirze, polej mi proszę jakiegoś dobrego winiaka, trzaby się czegoś napiś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 19:19, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Witamy Ambasadorze Strogonovie. Jak to miło gościć tak dwie znakomite osobistości pod moim skromnym dachem... Winko oczywiście mam, ale chciałbym tylko zareklamować kozie mleko, które przed chwilą raczyła spróbować Szlachetna Adahal... Doskonały i wyjątkowy smak zawdzięcza recepturze - mówiąc to zwrócił się w stronę paladynki - Mianowicie do jego produkcji moja rodzina od pokoleń stosuje mieszankę mleka świeżego prosto od kozy, odstanego kilka tygodni (stąd delikatny kwasik) oraz "mleka" od kozła (stąd charakterystyczna goryczka). I gwarantuję, że ten ostatni składnik działa na płodność lepiej niż bycze jaja! - krasnolud wydawał się czerpać wyjątkową satysfakcję ze zdradzania rodzinnych tajemnic. Do głowy nie przyszło mu, że koncentracja na stoliku wszystkich par oczu obecnych w lokalu nie wynikała z żądzy dokładnego zapamiętania cudownego przepisu, lecz z chęci dostrzeżenia reakcji Adahal i Strogonova na wypowiedziane przed chwilą słowa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deunir dnia Śro 19:46, 30 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adahal
Gość
|
Wysłany: Śro 19:33, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Cóż za ciekawy przepis! Zwłaszcza ten ostatni składnik jest godny dalszej rozmowy! Powiedzże mi Deunirze, jeżeli to nie tajemnica oczywiście. W jaki sposób twoja rodzina pozyskuje "mleko" kozła? Czy mógłbyś opisać, kto się tym zajmuje i jak wygląda samo dojenie?
To mówiąc, Adahal pociągnęła duży łyk mleka i oblizała się apetycznie.
Ostatnio zmieniony przez Adahal dnia Śro 20:35, 30 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 19:52, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- To całkiem proste, mogę zademonstrować, tylko w tym celu musielibyśmy się udać na zaplecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adahal
Gość
|
Wysłany: Śro 20:04, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Adahal spojrzała zdziwiona na swojego rozmówcę. Badawczym wzrokiem lustrowała całą jego postać.
Hmmm, drogi Deunirze... Na dwóch nogach chodzisz. Mówić umiesz, co prawda brodę masz, ale na koźlą mi nie wygląda... Moim zdaniem, jesteś krasnoludem a Ty starasz się mi wmówić, żeś kozioł jest, co mleko daje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 20:41, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Deunir wyglądał na nieco zdezorientowanego. Komentarz, który usłyszał ust Adahal... poraził go. Owszem, nie należał on do typów "grzecznych dzieci" ale nie śmiałby przecież tak grać z taką personą... Mina krasnoluda wyraźnie dawała możliwość wyczytania tych myśli.
- Pani Ambasador... Na zapleczu... To znaczy zaraz za zapleczem... To znaczy za drzwiami z zaplecza... Tymi za tamtymi drzwiami... Tfu tfu tfu!!! - język poplątał się biednemu Deunirowi, który wbrew swoim przechwałkom nigdy nie posiadał talentu dyplomatycznego innego niż służący do wykręcania się z niewygodnych umów; krasnolud najzwyczajniej w świecie spanikował na samą myśl o możliwym sprowokowaniu skandalu dyplomatycznego na oczach wszystkich gości jeszcze pachnącego świeżością (czytaj: dopiero co zdrapanym mchem) lokalu.
- Zabudynkiemjestzagrodazkozamiiżebytamdojśćtrzebaprzejśćprzezzaplecze - wyrzucił na jednym tchu Deunir
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adahal
Gość
|
Wysłany: Śro 21:03, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Adahal widząc zmieszanie krasnoluda, uśmiechnęła się do niego słodko...
Ech Deunirze... Nie przejmuj się tak! Toż ambasadorem jestem tylko kiedy trzeba rozmawiać o sprawach polityki. Teraz po prostu jestem klientką na Twoim obejściu.
To mówiąc, Adahal lekko klepnęła krasnoluda w jego szerokie ramie i pocałowała w róg wystający z hełmu.
Przepraszam, jeśli wprawiłam cię w zakłopotanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:18, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Ja... zakłopotany? Skąd przyszło Ci coś takiego do głowy?! - starania Deunira by zrobić obrażoną minę zaowocowały na nieszczęście gospodarza pociesznym efektem nadąsanego siedmiolatka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matas
Krasomówca
Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wilno
|
Wysłany: Śro 22:38, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wtem do cafe krasnoluda wszedl Matas. Ostroznie przymknal za soba drzwi, postukal po sakiewce, w ktorej byla nieduza sumka zlota, podszedl do krasnoluda, sklonil sie nieznajomej Adahal, odwrocil sie ku barowi i rzekl:
- Trza se chrzest "bojowy" zrobic w tej knajpie! Nowa, swieza, a i ludzi podroznych i ciekawych mozna tu poznac, co wiesci przynosza i oko ciesza.
- Karczmarzu...., ekhem, Deunirze.... ekhem, krasnoludzie - Matas wreszcie znalazl odpowiednie slowo - nalej mi prosze cos gustownego, coby knajpe Twa opic.
Po chwili namyslu stwierdzil:
- Piwa, piwa ino szybko, bo suszy...
Dostawszy litrowy debowy kufel przedniego trunku, Matas od razu upil spory lyk, spojrzal w strone Adahal i dorzucil z lekkim usmiechem - z treningu wracam, nawet w swej kwaterze nie bylem tak mi sie pic chcialo...
- A panna wojowniczka widze mleko kozie pije - moze cos mocniejszego zyczeniem? Ja stawiam! - zagadnal nieznajoma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meleth Ilverin
Krasomówca
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:46, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Mości Matasie, od kiedy to taki chętny na mocniejsze trunki jesteś?
Wchodzący tuż za Matasem Meleth uśmiechnął się jowialnie do paladyna, ukłonił siedzącej przy bardze kobiecie, po czym zwrócił się do stojącego za barem krasnoluda:
-Nalej mi też tego cudownego trunku, mości Deunirze. Nie mogę pozwolić, aby senator Matas płukał gardło samotnie.
Meleth przerwał na chwilę, spojrzał z zaciekawieniem na krasnoluda, po czym dodał:
-Wyglądasz na conajmniej zakłopotanego, mości Deunirze. Masz calą czerwoną twarz, a wąsy wędrują ci nerwowo w górę i w dół. Czy coś się stało...?
Po tym pytaniu na kilka długich sekund w pomieszczenia nastała pełna napięcia cisza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deunir
Krasomówca
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:58, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Nic się nie stało, jasnie Mistrzowi jedynie się wydaje, wszystko jest w najlepszym porządku - Deunir skupił wzrok na powoli sączonym do kufla piwie usiłując udać zaaferowanie tą absorbującą czynnością. Świadomość, że wszyscy czytają z krasnoluda jak z pergaminu w samo południe nie była najmilsza, więc by odwrócić uwagę od siebie zwrócił się do Meletha z pytaniem:
- Jak tam urlop minął? Udany chociaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|